Moja przygoda z decoupage zaczęła się od tego, że szukałam dla siebie odpowiedniej tacy
i takiej nie znalazłam. Postanowiłam zrobić ją sobie sama.
Zakupiłam odpowiednie książki o decu. poczytałam w internecie
(wszystko trwało około 4-5m-cy zanim się zdecydowałam za to zabrać) ,
zakupiłam materiały i zaczęłam robić wszystko inne niż taca :)
Okazało się że to nie takie proste a przede wszystkim nie takie tanie.
Taca odleżała swoje , nabierała mocy.
Na szczęście jechałam na zlot 360km od swojego domu
- pierwszy raz sama pokonałam taki szmat drogi .
I właśnie na zlocie zaczęłam robić swoją pierwszą tacę :)
Motyw z miodem i pszczółkami chodził już dawno za mną ,
i pomyślałam że na tace jest jak znalazł .
Lubię miód, a szczególnie grzanki z bułki posmarowane masłem,
które wtapia się w ciepłą grzankę i na to lejący się miód .........
Ponieważ jeden obrazek mi został z motywem to spróbowałam
transfer na tkaninę, niestety z szyciem jestem jeszcze do tyłu,
i jak zaczęłam wycinać bieżnik i go równać - to powstał woreczek ;)
Ale i tak się cieszę - moje pierwsze szycie .
Zapraszam do zdjęć .
Taca przepiękna. Motyw niespotykany.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję
UsuńSuper taca i woreczek też ekstra!
OdpowiedzUsuńpiękne .h.c
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńchętnie obejrzałam te cudne prace, będę tu często zaglądać, bo warto
Zapraszam również siebie http://lenkanapoddaszu.blogspot.com/
Witam,
Usuńoczywiście że odwiedziłam, u ciebie również piękne prace :)
A wiesz co najbardziej mi się podoba?
OdpowiedzUsuńMotyw - oryginalny i niespotykany.
I te plastry woskowe... miodzio :)
Dziękuję,
Usuńdo tego motywu plastry miodu musiały być :)
Bez nich byłoby nudno .
Bardzo mi się podoba taca! Ślicznie wypracowana!
OdpowiedzUsuńMniam:)
OdpowiedzUsuń