Witajcie Kochani,
ostatni weekend spędziłam w Zieleńcu ucząc jeździć się na nartach, było super, moje córki tez się uczyły, każda z nas miała swojego instruktora. Emilka moja młodsza córka szybko się poddała :(
Ale wracając do domu stwierdziła, że następnym razem to założy sobie narty i sama pojeździ bo po co jej taki ktoś jak instruktor. Ogólnie moje córki chyba myślały że założą CUD-narty i będą śmigać po stoku :) No niestety tak łatwo nie jest. Ale za to , moja starsza córka, dała radę, bardzo jej się podobało i mamy już w planie kolejny wypad do Zieleńca.
Jak mi poszło ? - jednym słowem "świetnie" !!!
A teraz zapraszam na kilka fotek z naszego wyjazdu .
Po pierwszym zjeździe Emilka miała dosyć.
A tu już po zdjęciu nart , tradycyjnie uśmiech do zdjęcia :)