środa, 21 września 2022

MacKenzie w mojej wersji

Dzień dobry. Pojawiam się dzisiaj z kolejną inspiracją dla Zielonych Kotów. Zrobiłam sobie dekoracje w stylu MacKenzie , ale takie bardziej w mojej wersji czyli z kropkami i postarzeniami, bo takie czyste prace jakoś mi nie pasowały. Za czyste były :)  Za to te przemawiają do mnie całkowicie i chyba tak mi się spodobały , że jeszcze coś powstanie w tym stylu. Wszystko ręcznie wymalowane poza motywem oczywiście, bo takich zdolności to ja nie mam.  Romby , paseczki, kropki - sama malowałam nawet próbowałam wg kursu z YouTube je zrobić- idealnie równe, ale z tą równością to nie było idealnie niestety. Te nierówności doprowadzały mnie do białej gorączki, do tego stopnia że któregoś dnia wstałam o 6 rano i robiłam te kropeczki, wymierzałam wszystko i rysowałam linie ołówkiem. Wyszło idealnie - byłam dumna z siebie , oj podziwiałam te idealne romby, aż do momentu ręcznego kolorowania. Wtedy zachwyt się skończył. Moja cierpliwość też , bo okazało się to znacznie trudniejsze, ręka lekko drżała, pojawiły się zacieki pod naklejoną taśmą, ale i oto mam swojego MacKenziego w nowej odsłonie czyli mojej. Może nie jest całkiem równy i idealny ale jest.