poniedziałek, 11 stycznia 2016

SZALEŃSTWO NARCIARSKIE

Witajcie Kochani,
ostatni weekend spędziłam w Zieleńcu ucząc jeździć się na nartach, było super, moje córki tez się uczyły, każda z nas miała swojego instruktora. Emilka moja młodsza córka szybko się poddała :(
Ale wracając do domu stwierdziła, że następnym razem to założy sobie narty i sama pojeździ bo po co jej taki ktoś jak instruktor.  Ogólnie moje córki chyba myślały że założą CUD-narty i będą śmigać po stoku :)  No niestety tak łatwo nie jest. Ale za to , moja starsza córka, dała radę, bardzo jej się podobało i mamy już w planie kolejny wypad do Zieleńca.
Jak mi poszło ? - jednym słowem "świetnie" !!!
A teraz zapraszam na kilka fotek z naszego wyjazdu .


 Po pierwszym zjeździe Emilka miała dosyć.
 A tu już po zdjęciu nart , tradycyjnie uśmiech do zdjęcia :)






2 komentarze:

  1. Też to przerabiałam. Starszy złapał bakcyla, a młodszy zdecydowanie nie. Na jakiś czas daliśmy sobie spokój z nartami ;) masz dzielne dziewczyny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może Emilka jest jeszcze za mała, ma 3,5roku, więc ma czas na narty, za to ja i Natalka jesteśmy zadowolone .

      Usuń